Zatrzymać czas

Przedwczoraj byłam na koncercie Stanisławy Celińskiej. Magiczne chwile. Już pierwsza piosenka od samego początku trafiła w moje obecne emocje. I dzięki temu jeszcze bardziej pozostałe melodie dawały radość i wzruszenie.
Czy uda nam się, czy też nie
Nie od nas to zależy, wiem
To los, tylko los rządzi, więc…
Zamykam oczy, kryję łzy
Ty pochylony szepczesz mi
To, przez co serce moje drży.

Już nie trzeba mi wielkich słów pośród nocy
Zatrzymałam czas żeby znów z tobą być.
Jutro znikniesz gdzieś, życie dalej się potoczy
Choć tych kilka chwil podarował nam los. („Już nie trzeba mi”)

Przez całe wakacje jeżdżąc rowerem słuchałam między innymi właśnie piosenek pani Celińskiej, zakochiwałam się w ich brzmieniu i ten koncert to była taka gwiazdka z nieba, niesamowity prezent. Trochę musiałam się nagimnastykować, żeby móc na koncert pójść, ale udało się. W piosenkach zawsze ważny był dla mnie tekst, a pani Celińska ma je niesamowite. Każda z piosenek ma w sobie choć kilka słów doskonale wpisujących się w nastrój, wspomnienia lub marzenia. Czysta poezja, do tego muzyka… Wszystko razem dotyka najgłębszych zakamarków duszy, szarpie za struny w sercu, pozwala poczuć coś, co można nazwać szczęściem. Nawet jeśli czasem jest nieco bolesne

Samotność boli Cię,
trudno z nią żyć.
Wieczorem pusty dom
i po nim ślad.
Kolejny raz odszedł ktoś,
zapewniał, że będzie Twój.
Taki pech,
znowu pech.

Nie możesz przestać myśleć ciągle bo,
wciąż pytasz – czemu ja, dlaczego mnie?
I martwisz się patrząc w noc,
a w sercu pulsuje żal,
po co żyć w oczach łzy?

Korali sznur na szyję włóż,
umaluj twarz i z domu wyjdź
i w niebo spójrz
ucałuj świt,
opadnie z Twego serca ból.
Być może tam już czeka ktoś,
kto tak jak Ty boi się żyć.
Pogadasz z nim, otworzysz się
i już nie będzie więcej źle. („Korali sznur”)

Oczywiście koncert był zbyt krótki, stanowczo zbyt krótki. Zabrakło kilku piosenek, które bardzo chciałam usłyszeć, ale to te z poprzedniej płyty, więc w sumie zrozumiałe. Po koncercie pani Stanisława w czasie podpisywania płyty powiedziała, że wkrótce będzie kolejna płyta… Już się cieszę. I czekam z niecierpliwością. A ten refren był śpiewany przez wszystkich- i tak właśnie jest. A przynajmniej mam taką nadzieję

Spotkamy się wszyscy bo nic się nie kończy
Lecz w dobro obraca się
Choć dni przemijają
To w każdej godzinie ta wiara prowadzi mnie
Spotkamy się wszyscy bo nic się nie kończy
Lecz w dobro obraca się
Choć dni przemijają
To każda godzina nadzieją otula mnie („Obfitość”)