Przedświątecznie

Nie czytałam poprzednich części tej serii czyli Stacji Jagodno. Ale już wiem, że przeczytam z chęcią wszystkie 10 tomów. Ta książka to zbiór opowiadań dotyczących bohaterów, których mam zamiar poznać. Tak jak zachęcała mnie Cytrynka- już widzę, że będzie się dobrze czytało, bo są to opowieści o normalnym życiu z jego cieniami i blaskami, ale z happy endem. A tego mi teraz trzeba.

A to już nie w klimacie świątecznym mimo że „karpie” są w tytule. To był przerywnik między książkami bardziej poważnymi. Dla fanów Jakuba Wędrowycza, do pośmiania się, łatwa i lekka lektura. Trochę na mnie czekała ta książka, jak zwykle ciężko się zdecydować mając taki wybór. No i niby czasu mam teraz sporo, ale jednak nie do końca daję radę skupić się na czytaniu. Rozpraszaczy jest mnóstwo. Nawet sam fakt, że zbyt długie siedzenie w jednej pozycji wygodne nie jest. Połowa czasu w gipsie za mną, jeszcze pewnie trochę sobie poczytam w przerwach między dreptaniem i próbami ogarniana rzeczywistości