
Cukrzycę u dziecka wcale nie tak trudno rozpoznać. Dziecko dużo pije- bardzo dużo, wręcz litrami, a w związku z tym bardzo dużo siusia. Do tego mimo dobrego apetytu chudnie. Jest ospałe, rozkojarzone, ma problemy z koncentracją. Niby objawy są bardzo charakterystyczne, ale jeśli się patrzy na każdy objaw z osobna, to zawsze mija jakiś czas, zanim się je wszystkie połączy i komuś zaświta myśl- a może to cukrzyca. Bo jeśli dziecko dużo pije- jest ciepło, to normalne. Dużo siusia- pewnie jakieś zapalenie pęcherza. Chudnie- dużo się rusza, normalne, a poza tym nigdy nie było grubasem. Ospałość, brak koncentracji- pewnie za dużo komputera. Bez bicia przyznaję- u nas tez minęło kilka tygodni, zanim wpadłam na pomysł zbadania poziomu cukru. I tak to było szybko, a poziom cukru nieco powyżej 300 nie był jakiś spektakularny, bo zdarzały się dzieciaki z poziomami blisko 1000 i koszmarną kwasicą ketonową. Co gorsza na cukrzycę typu 1 chorują nawet bardzo małe dzieci, około roku. Mimo całego mojego zaznajomienia z cukrzycowymi kwestiami nie potrafię sobie wyobrazić, jak bardzo trudno jest rodzicom takiego malucha
A tu link do wspominkowego wpisu sprzed lat
https://mamanieperfekcyjna.wordpress.com/2018/02/18/raz-dwa-trzy-zachorowac-mozesz-ty/