
Przeczytana szybko w czasie majówkowego lenistwa. Autorka, którą lubię, choć cyklu o detektyw Celinie Stefańskiej jeszcze nie zmogłam. I ostatni tom z Agatą Górską i Sławkiem Tomczykiem czeka na przeczytanie. A powinnam, bo główna bohaterka tej książki w nim też występuje.
Monika Gniewosz, policjantka- w ucieczce przed dotychczasowym życiem i problemami przeprowadza się z nastoletnią córką do małego miasteczka Pełnia, położonego gdzieś na odludziu. Nowe życie przynosi nowe wyzwania. Miasteczko w którym przecież zazwyczaj nic się nie dzieje, ma swoje tajemnice. Monika powoli je rozwikłuje, jej świeże spojrzenie osoby z zewnątrz pomaga rozwiązać zagadki sprzed lat, które wiążą się z obecnymi wydarzeniami- napad na młodego chłopaka, zaginięcie jego matki. I do tego momentu jest w porządku, naprawdę dobrze się czyta, natomiast zakończenie- oj, ależ się rozczarowałam. Zaskakujące to mało powiedziane. Wydumane- może to byłoby bliżej prawdy. I prawdę mówiąc nie kupuję takiej wersji. Ale to tylko moje odczucie, większości chyba się podoba. Przeczytam chyba teraz ten zaległy ostatni tom, a potem wezmę się za inny gatunek