Miałam dziś napisać coś zupełnie innego. Bo gorąco, wręcz tropikalnie i przypomniały mi się pewne wakacje w Łebie sporo lat temu. Bo organizacyjnie musze spiąć mnóstwo rzeczy, a każda z nich niestety jest dość skomplikowana i w związku z tym niemal staję na głowie, żeby się udało. Bo smutek i samotność, mimo że bardzo staram się o nich nie myśleć, nie dopuszczać ich do siebie- też się trafiają. Ale przeczytałam wiersz mojego ostatnio ulubionego poety (Grzegorz Szafoni). Kilka słów dobrze zestawionych, z odpowiednim rytmem i nastrojem. I zrobiło mi się znacznie lepiej niż przed chwilą. I czekam z niecierpliwością na tę cudowną codzienność, która zacznie się już za kilka godzin po raz kolejny. I kolejny.
Krótki wiersz o przyjaciołach
A jeśli komuś zginie wiatr,
Niech spuści żagle i pomyśli
czy czasem nie jest właśnie czas
by światu szepnąć : głupcze przyśnij
A jeśli komuś zwykły dzień
zacznie się smutniej niż powinien
niech myśli że ten durny sen
skoro się zaczął niech też minie.
A jeśli kochasz tylko nikt
nie chce usłyszeć twej miłości
pomyśl że jutro też jest świt
pełen cudownej codzienności

Czasami w czasie spokoju, wręcz stagnacji zapominamy, że ta zwykła codzienność jest nam najbardziej potrzebna, a jakże często jej nie doceniamy…
PolubieniePolubienie
Codzienność, rutyna, spokój- dopiero jak wszystko się sypie albo gmatwa, doceniamy i tęsknimy
PolubieniePolubienie
piekny!
PolubieniePolubienie
Grzegorz Szafoni ma jak dla mnie niezwykłą wrażliwość i umiejętność opisywania rzeczywistości w sposób poetycki
PolubieniePolubienie
Ach, tego mi trzeba 💚
PolubieniePolubienie
I nie tylko Tobie, jak podejrzewam.
PolubieniePolubienie