

Kiedy dziś rano wyszłam przed blok, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Wczorajszy świeżo zasiany trawnik znów posłużył jako miejsce parkingowe… Ludzka głupota i bezmyślność są jednak porażające. I jak mamy nie wyginąć jako gatunek, skoro robimy takie rzeczy? Zero poszanowania dla pracy innych, powtarzanie wciąż tych samych destrukcyjnych zachowań, krótkowzroczność. I frustracja rodząca się na takie widoki. Chyba jestem zbyt głupia, żeby zrozumieć motywację takiego kogoś