
Ciekawy film. I bardzo, bardzo smutny. Ani FaNelli jest odnoszącą sukcesy dziennikarką w babskim czasopiśmie, co prawda na razie pisze tylko o orgazmach i innych podobnych ciekawostkach, ale ma spora szansę na pracę w New York Times. Ma wyjść za mąż za bogatego chłopaka. Jest piękna i inteligentna. Oraz skrywa w sobie pewną tajemnice z przeszłości. Jest jedną z osób, która przeżyła strzelaninę w szkole, w której się uczyła. Szkoła elitarna, dla młodzieży z dobrych domów, a jednocześnie rozwydrzonej i bezkarnej. A wcześniej przeżyła jeszcze inną traumatyczną sytuację, również związaną ze swoimi szkolnymi kolegami. Dorosła Ani nie chce wracać do przeszłości, ale namawia ją do tego reżyser dokumentu o tamtych wydarzeniach. Konfrontacja z jednym z dawnych kolegów wiele zmienia w życiu Ani.
Ten film opowiada między innymi o tym, jak bycie ofiarą jest postrzegane w społeczeństwie. O tym, że bardzo często ofiara może usłyszeć, że sama jest sobie winna, bo w taki czy inny sposób sprowokowała swojego oprawcę. A jak dla mnie jest to wręcz niewiarygodne- usprawiedliwianie kogoś, kto zrobił coś złego? Przyzwolenie na przemoc, na łamanie prawa z wielu różnych dziwnych powodów. Dziwny jest taki świat, gdzie będąc ofiarą przestępstwa trzeba szukać zrozumienia, trzeba się ukrywać i nosić w sobie poczucie winy. Bycie kimś słabszym, bezbronnym jest okropne. Miałam tyle szczęścia, że nigdy dotąd nic aż tak tragicznego mnie nie spotkało, choć ofiarą manipulacji zdarzyło mi się być. Co prawda w sprawach dość niepozornych, więc nie wpłynęło drastycznie na moje życie, ale nawet w takich drobiazgach czułam się okropnie. Więc co można powiedzieć o sprawach naprawdę ważnych i poważnych? A przecież takie rzeczy dzieją się każdego dnia. Ich ofiarą może paść ktoś nam bliski, ktoś z rodziny, znajomy. Czy uda się stanąć po jego stronie bez dyskusji, wesprzeć na 100%, czy też wpadnie do głowy myśl- zasłużył na to swoim bezmyślnym postępowaniem? Chyba zbyt duże jest przyzwolenie na zło w naszym świecie. I o ile zazwyczaj staram się nie być radykalna w swoich opiniach, rozważam punkt widzenia wszystkich stron danej sytuacji, to jednak w takich przypadkach nie umiem znaleźć w sobie zrozumienia dla sprawcy…
Filmu nie widziałam, ale temat bardzo ważny.
Niestety, obwinianie ofiary ma miejsce także w organach ścigania…
PolubieniePolubienie
Dlatego tak bardzo smutno mi się zrobiło po obejrzeniu tego filmu
PolubieniePolubienie
Obejrzałam, wciągnął mnie. Dobry film. Miła Kunis swietna w tej roli.
PolubieniePolubienie
I jaka piękna…
PolubieniePolubienie