Tęsknota zaczyna się kiedy mówisz do widzenia
Jeszcze drzwi się nie zamknęły, jeszcze kroki na schodach nie ucichły, jeszcze serce trzepocze po pocałunku a tęsknota zaczyna się do niego wkradać
I jeszcze kłamiesz, że wrócisz, choć widzę wyraźnie jak twoje ślady zasypuje śnieg, a słowa ulatują w noc, rozpaczliwie nie chcąc doczekać do rana
Przeznaczenie, los, może coś innego… Zaplątały się ścieżki od Ciebie do mnie i z powrotem. Choć tego powrotu już nie ma. Tam, gdzie jesteś- drzwi otwierają się tylko w jedną stronę
Szukam cienia, szukam czegoś, kogoś, trochę bez szczegółów, ogólnego zarysu. A najbardziej- wzoru na spokojną noc, niecierpliwy wieczór, łagodny poranek i dzień, który po raz pierwszy nie zacznie się od kawy, a od spojrzenia na niedokonane i niewymyślone kształty czegoś tak ulotnego, że widzisz to tylko kątem oka, gdzieś głęboko za ramą lustra
Tego ranka lustro nie wytrzymało napięcia i ukradkowych spojrzeń, pękło pod naporem nieszczęścia i rozsypało się na pechowe drobinki. Na 7 lat nieszczęścia w szczęściu i szczęścia w nieszczęściu
Co będzie, kiedy minie te siedem lat? Skoro minął dopiero rok….

Przepiękny tekst, poezja prozą 🙂
PolubieniePolubienie
Życie jest prozą, miłość jest poezją. Albo odwrotnie
PolubieniePolubienie
Przytulam mocno
PolubieniePolubienie
Dziękuję.
PolubieniePolubienie
Przykro mi.
PolubieniePolubienie
Dziękuję, po prostu życie
PolubieniePolubienie
Przepiękne….
Życzę Ci aby czas uleczył tę ranę…
stokrotkastories.blogspot.com
PolubieniePolubienie
Czas podobno leczy rany. Ale pamięć i tak zostaje
PolubieniePolubienie
Ściskam z całego serca❤️
PolubieniePolubienie
Dziękuję gorąco
PolubieniePolubienie