
Ostatnia albo przedostatnia książka (64) w tym roku. Mam jeszcze jedną zaczętą, ale czasu już coraz mniej, więc nie wiem, czy uda mi się
Oczywiście przeczytana niemal na jednym wdechu, z tych co to bardzo lubię. Cała opowieść o tym, jak powstała drużyna do zadań specjalnych Kociołka- czyli krasnolud Gramm, guślarz Żychłoń, rycerz Urgo, elf Eliah i goblin Zwierzak. Czas wojny, Kociołek miał być tylko zwykłym kucharzem, ale jak zwykle wplątuje się w różne wydarzenia. Cudne wprowadzenie do całej serii, powinno być rzecz jasna przeczytane jako pierwsza książka z cyklu, ale i tak można. Uwielbiam te bajeczki dla relaksu.