Cofnąć czas…

Chyba się nie da. Tylko wskazówki zegarka niby można. A mnie się tak marzy, żeby cofnąć wszystko o rok, może wtedy udałoby się zrobić coś inaczej i dzisiaj nie zżerałoby mnie chwilami to poczucie bezradności i beznadziejności. Ale czas to nie zegarek. Zostaje tylko ulotna chwila we wspomnieniach. Jakieś zdjęcie, które Google przypomną jako „zdarzyło się rok temu”. I tyle zostało.

A niekiedy te chwile zostają utrwalone na nieco dłużej… Dziś w drodze zatrzymaliśmy się na chwilę, żeby podziwiać przeszłość namalowaną na drewnianej ścianie stodoły.

Na ogół się nie mazgaję, staram się trzymać dzielnie, ale czasem coś tam wpadnie do oka, do serca,, jak ten okruszek z rozbitego lustra Królowej Śniegu i uwiera, przeszkadza, zmienia znośne i znane emocje w coś, co rzuca człowieka gdzieś w dziwne otchłanie niemal rozpaczy…

Gdy przyjaciele idą do nieba

zostają po nich w szafie ubrania,

może już więcej nic im nie trzeba,

przecież odchodzą bez pożegnania.

Jeszcze w pamięci jest wspomnień tyle,

na stole pusty kubek do kawy

jakby ktoś wyszedł tylko na chwilę,

tutaj wciąż dzieją się jakieś sprawy.

Zostaną puste krzesła przy stole,

stare albumy, obraz na ścianie,

ścieżka za oknem biegnąca w pole.

I jeszcze tylko pamięć zostanie.

Długie rozmowy, dawne podróże,

marzenia, które trzeba porzucić

Ta jedna podróż potrwa najdłużej

tutaj już nigdy nie można wrócić.

Jeszcze w pamięci jest wspomnień tyle,

na stole pusty kubek do kawy

jakby ktoś wyszedł tylko na chwilę,

tutaj wciąż dzieją się jakieś sprawy.

Wieczorny pociąg odszedł do nieba

i z ciemną chmura zniknął w oddali.

Peron już pusty, czekać nie trzeba,

w ciemności tylko lampka się pali

(Słowa Bogusław Janiczek, muzyka Tomek Trust- posłuchane przed chwilą podczas Muzycznych Zaduszek na Fb https://www.facebook.com/TomekTrustAndAnnie/videos/654075389758573 ) -56 minuta. I jeszcze moje ukochane „Łódki” – 1 godz 54min